Przychodzi taki moment w życiu, że z niecierpliwością czekamy na nasz pierwszy samochód. Oszczędzamy wszystkie zdobyte pieniądze, aby nareszcie poczuć niezależność od tramwajów, autobusów czy pociągów. Jednak czasy się zmieniają. Aktualnie liczba aut na świecie jest rekordowa, ale nie zawsze są one używane, jakaś część z nich trafia na złomowiska, gdzie pozyskiwane są z nich części. Dochodzi do tego również ewoluujące społeczeństwo, stawiające coraz częściej na dbanie o środowisko, w tym celu człowiek przesiada się na rowery, hulajnogi albo popularne rolki. Tymczasem „cztery kółka” czekają i stoją w garażu. Tutaj właśnie pojawia się ważne pytanie: ile może stać samochód bez odpalania?

NIEUŻYWANE AUTO
Nie jest tajemnicą, że samochód został stworzony do jeżdżenia. Zbyt długi postój i nieużywanie doprowadzi do uszkodzenia różnych jego części, a to przyczyni się do inwestowania pieniędzy w naprawę pojazdu. Kiedy auto nie jest długo uruchamiane, to najpierw rozładowuje się akumulator, oprócz niego, tarcze hamulcowe także odczuwają ten postój, zbiera się na nich wtedy nalot, który może przeszkodzić sprawnemu zatrzymaniu samochodu. Przy staniu mogą odkształcić się opony, a warunki atmosferyczne powodują rozwijanie się korozji. To tylko niektóre przykłady uszkodzeń.

ILE MAKSYMALNIE MOŻE STAĆ NIEUŻYWANY SAMOCHÓD?
Szacuje się, że najdłuższy czas to od kilku tygodni do 2 miesięcy. Kiedy nie planujemy wyruszać przez dłuższy okres na drogi, to warto raz na jakiś czas uruchomić silnik pojazdu, albo wykonać ogólny przegląd, żeby sprawdzić jego stan. Dzięki temu samochód „nie odzwyczai” się od pracy.

POSTÓJ NA ŚWIERZYM POWIETRZU A POSTÓJ W GARAŻU
Nie da się ukryć, że trzymanie auta na dworze może powodować większe negatywne skutki. Żeby je zminimalizować często zostaje on przykryty pokrowcem mającym zapewniać ochronę. Postój w garażu nie naraża pojazdu aż tak na niską temperaturę (np. zimą), szczególnie jeśli jest ocieplany. Mimo wszystko lepiej, żeby samochód nie stał bezczynnie w jednym miejscu przez dłuższy czas.